Ulica Długa, ulica Powązkowska wzmożone patrole policji. Kontroluje się przechodniów, którzy swym wyglądem wzbudzają podejrzenie iż sprzeciwiają się uroczystej oprawie pochówku generała LWP Wojciecha Jaruzelskiego. Przed Katedrą Wojska Polskiego zatrzymała się grupa osób chcących oddać cześć zmarłemu generałowi, oraz grupa warszawiaków wyrażająca słuszny sprzeciw wobec hołdów dla osoby współodpowiedzialnej za ofiary i represje stanu wojennego i nie tylko. Jedna z osób demonstrująca swój sprzeciw wobec uroczystej oprawy pogrzebu i pochówku generała rozpoznała w grupie jego hołdowników byłego generała współodpowiedzialnego za stan wojenny. To wzbudziło protest i oburzenie w postaci wypowiedzianych gestów i słów.
Nie mniejsze emocje przysporzyło oczekiwanie i sam pochówek generała Jaruzelskiego na Powązkach. Przed wejściem na cmentarz zgromadzono patrole policyjne kontrolujące osoby, które wchodziły na cmentarz. Na samym cmentarzu kordony policji w pełnym uzbrojeniu, oddzielające przyjaciół partyjnych generała od przeciwników. Niektórzy zwolennicy jego osoby próbowali przekonywać o konieczności wprowadzenia stanu wojennego wobec narodu, oraz o tym, że Polska została sprzedana w Jałcie przez USA i Wielką Brytanię. Wszystko to odbywało się w tle haseł pełnych dezaprobaty i oburzenia wobec osoby generała Jaruzelskiego wiernego aparatczyka i sługi komunistycznego systemu. Słowa niechęci i oburzenia kierowano również do obecnych władz. Do nasilenia tych okrzyków doszło z chwilą wjazdu karawanu z urną Wojciecha Jaruzelskiego. Największym szokiem dla osób protestujących było oddawanie honorów wojskowych przez Odział Kompani Honorowej Wojska Polskiego defilującej przed prochami zmarłego. W trakcie tego przemarszu okrzykiem dominującym nad zgromadzonymi było słowo „hańba”!!! Właśnie to słowo najbardziej oddaje tragedie, której autorem był żegnany przez rzesze podobnych sobie przyjaciół generał LWP Wojciech Jaruzelski. To prawda, że osądzi go Siła Wyższa, ale naród ma prawo, a nawet obowiązek rozliczać tych, którzy kierują nim ma też prawo do moralnych ocen ich postępowania. Gdyby autentycznie zależało generałowi na narodzie, na ojczyźnie, to przynajmniej u kresu życia starałby się z tym narodem pojednać. Czy proste słowa przeprosin za wyrządzone krzywdy za niepotrzebne śmierci, za cierpienie były aż tak trudne dla tego człowieka, czy były ponad jego możliwości i siły?
Najważniejsze fakty w przebiegu kariery zawodowej:
Generał LWP Wojciech Witold Jaruzelski syn Władysława i Wandy, urodzony w miejscowości Kurów dnia 6 lipca 1923 roku. Był Politykiem i dowódcą wojskowym, generałem armii – 29 września 1973. Od 06.1947 w PPR, a od 15.12.1948 w PZPR. Od 1937 do 1939 w ZHP. W 1939 w Gimnazjum oo. Marianów w Warszawie, od 1939 do 1941 na Litwie. Od 1941 w ZSRR w Kraju Ałtajskim (m.in. robotnik, urzędnik w „Rejpotrebsojuzie”). Od 1943 w szeregach WP (m.in. 1943 Szkoła Oficerska w Riazaniu, 1943-1944 d-ca plutonu strzelców, 1944 d-ca plutonu zwiadu, 1945-1946 II pomocnik szefa sztabu pułku). Od 1948 do 1949 wykładowca taktyki w Wyższej Szkole Piechoty, a od 1949 do 1950 szef Wydziału Szkół i Kursów Oficerskich w Oddziale Szkół i Kursów Sztabu Wojsk Lądowych. Od 1950 do 1952 szef Wydziału Szkół i Kursów w Gł. Zarządzie Wyszkolenia Bojowego. W 1953 Akademia Sztabu Generalnego im. K. Świerczewskiego. Od 1953 do 1955 szef Oddziału Akademii Wojskowych. Od 1957 do 1960 d-ca 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie. 01.06.1960 – 06.02.1965 szef Głównego Zarządu Politycznego WP. 06.1962 – 04.1968 wiceminister obrony narodowej. 06.02.1965 – 11.04.1968 szef Sztabu Generalnego WP. Od 22.11.1983 Przewodniczący Komitetu Obrony Kraju – Zwierzchnik Sił Zbrojnych PRL. Źródła: IPN BU 2265/1; IPN BU 2347/3; AAN, KC PZPR sygn. XI/1027; „Żołnierz Wolności” Nr 130 z 02.06.1960 oraz Nr 126 z 31.05.1962; T. Mołdawa, Ludzie władzy 1944-1991, s. 88, 174, 195, 260, 261, 364.
Ponadto: członek Komitetu Centralnego PZPR 15.06.1964- 19.07.1989
Minister Obrony Narodowej 11.04.1968- 21.11.1983
Zastępca członka Biura Politycznego w Komitecie Centralnym PZPR 12.1970-12.1971
Członek Biura Politycznego w Komitecie Centralnym PZPR 11.12.1971-19.07.1989
Prezes Rady Ministrów 11.02.1981-06.11.1989
I Sekretarz Komitetu Centralnego PZPR 18.10.1981- 29.07.1989
Przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego 13.12.1981-21.07.1983
Przewodniczący Rady Państwa 06.11.1985-19.07.1989
Prezydent Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej 19.07.1989-22.12.1990
Bilans niektórych ofiar:
„Ofiary śmiertelne stanu wojennego w Poznaniu 1981-1983. Osoby zmarłe w niewyjaśnionych okolicznościach” Agnieszka Łuczak. Jedną z takich osób był Jan Ziółkowski, członek NSZZ „Solidarność”, który współpracował z Komitetem Budowy Pomnika Ofiar Czerwca 1956. W marcu 1983
Ksiądz Jerzy Popiełuszko został uprowadzony przez funkcjonariuszy MSW 19 października 1984 roku. Jego ciało wyłowiono 11 dni później ze zbiornika wodnego na Wiśle koło Włocławka.
Bijcie tak, żeby nie było śladów – polecił przełożony milicjantów, którzy 12 maja 1983 roku skatowali Grzegorza Przemyka w jednym z warszawskich komisariatów. Mężczyzna dostał 40 ciosów po barkach i w plecy, oraz kilkanaście ciosów łokciem lub pięścią w brzuch. Dziewiętnastolatek zmarł dwa dni później w szpitalu na skutek obrażeń wewnętrznych.
Emil Barchański, 17-latek, który w lutym 1982 roku oblał farbą i podpalił pomnik Feliksa Dzierżyńskiego, został zatrzymany przez SB 3 marca. Był bity i zmuszany do składania fałszywych zeznań. 3 czerwca 1982 zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, po dwóch dniach jego ciało wyłowiono z rzeki.
W „niewyjaśnionych okolicznościach” zmarł też 31 I 1983 roku Jacek Jerz, radomski opozycjonista. Był internowany w więzieniach w Kielcach, Radomiu i Bydgoszczy. Był współzałożycielem radomskiej „Solidarności”, Konfederacji Polski Niepodległej i Komitetu Więzionych za Przekonania.
Strzelano z bliskiej odległości i strzelano po to, żeby zabić Lekarz Jerzy Stasiak, który opiekował się rannymi podczas pacyfikacji Kopalni „Wujek”
Andrzej Pełka w dniu śmierci miał 19 lat. To najmłodsza ofiara „Wujka”. Został ostrzelany z broni maszynowej, jedna kula przebiła mu płuco, druga trafiła w głowę. Zmarł w dwie godziny po przewiezieniu do szpitala.
źródło: IPN
dzięki za prawdę historyczną
Doskonała stronka. Pozdrowionka 🙂