Categorized | Ogólnie

AGENCJA S&P A SPRAWA POLSKA

AGENCJA S&P A SPRAWA POLSKA

Agencja ratingowa Standard & Poor’s obniża długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu ‘BBB plus’ z ‘A minus’. Perspektywa ratingu jest negatywna. To woda na młyn Platformy Obywatelskiej, PSL i Nowoczesnej. Ale… ta sama agencja dawała najwyższe ratingi amerykańskim bankom w przedzień kryzysu w 2008 roku. Bankom, które upadły i pogrążyły świat w kryzysie.

Ani Ryszard Petru, ani znający się jakkolwiek na gospodarce i ekonomii posłowie Platformy Obywatelskiej nie traktowali do wczoraj ocen agencji ratingowych tak czołobitnie i z perspektywy kolan. Oczywiście rząd PO chwalił się wysokimi ocenami Standard&Poor’s, ale prawdę mówiąc nie szło za tym jakieś szczególne zainteresowanie inwestorów biznesami nad Wisłą. Czy słusznie?

Po 2008 roku agencje ratingowe, wciąż ogromnie ważne dla gospodarek krajów, wielkich firm i gospodarki globanej, straciły na znaczeniu a przede wszystkim na wiarygodności. Ekonomiści po kryzysie wykazali bowiem, że to agencje, a właściwie ich personalne często powiązania, stały w ogromnej części i za kryzysem, i za kłopotami w jakich pogrążył się świat.

S&P: Jest źle, a będzie gorzej 

Na razie wiadomo jest tyle, że agencja ratingowa Standard & Poor’s obniża długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu ‘BBB plus’ z ‘A minus’. Perspektywa ratingu jest negatywna. Złoty gwałtownie się osłabił. Od lutego 2015 r. perspektywa polskiego ratingu w S&P była pozytywna. ‘Od wygrania wyborów w październiku 2015 r., nowy polski rząd zainicjował różne działania legislacyjne, które naszym zdaniem osłabiają niezależność i efektywność kluczowych instytucji, jak wynika z naszej oceny instytucjonalnej’ – pisze agencja w uzasadnieniu. I dodaje, że perspektywa negatywna oznacza, iż w ocenie agencji istnieje ‘prawdopodobieństwo co najmniej jak jeden do trzech’, że w ciągu 24 miesięcy rating zostanie ponownie obniżony, ‘jeśli podważona zostanie wiarygodność polityki pieniężnej lub jeśli finanse publiczne pogorszą się bardziej od naszych obecnych oczekiwań’. Agencja obniżyła krótko- i długoterminowy rating w walucie krajowej do ‘A-/A-2’ z ‘A/A-1’.

Obniżenie ratingu spowodowało gwałtowne osłabienie złotego. Po godzinie 18:00 w dniu ogłoszenia ratingu S&P euro wyceniano na 4,48 zł, podczas gdy pół godziny wcześniej kurs EUR/PLN wynosił 4,42. Za dolara po godz. 18:00 płacono 4,08 zł, a za franka 4,09 zł. Z obniżenia ratingu nie wiedzieć czemu ucieszyli się wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej Ryszarda Petru, połowa polityków PSL (ta połowa, która rozumie o co chodzi w ratingach i agencjach ratingowych) oraz bankowcy. – To zły rząd – mówili. – Proszę bardzo, do czego prowadzi grzebanie w Trybunale Konstytucyjnym i próbie wprowadzenia podatków dla banków i hipermarketów!

Tylko, że zmiany w Polsce jak na razie nie mają wpływu na decyzje inwestorów z zachodu. Ani nawet na to, co robią spekulanci walutowi z polską złotówką. Skąd więc taki ruch S&P? Być może chodzi o ostatni bastion interesów banków i poprzedniego rządu oraz prywatne powiązania agencji z PO. Być może – pewności oczywiście nie ma, bo środowisko biznesu i polityków (głównie PO i Nowoczesnej) wypiera się znajomości na styku biznesu i polityki, chyba że akurat siedzi w knajpie nad ośmiorniczkami. Jan Krzysztof Bielecki, zanim został doradcą ekonomicznym rządu Tuska był prezesem banku Pekao i delegatem grupy Unicredit na Polskę, ale niechętnie do tego wracał pytany przez dziennikarzy. Do końca kariery politycznej Bieleckiego reprezentował on jednak interesy dużych grup kapitałowych.

Kto nas ocenia?

Czym jest Standard&Poor’s? To agencja ratingowa, oddział przedsiębiorstwa McGraw-Hill. Publikuje analizy i raporty dotyczące spółek akcyjnych, emitowanych przez nie obligacji, a także przeprowadza ratingi różnych podmiotów gospodarczych (spółki akcyjne, miasta, państwa). S&P po raz pierwszy podniosło rating Polski do poziomu inwestycyjnego w kwietniu 1996 roku. Pod koniec stycznia 2014 r. agencja otworzyła swój oddział w Polsce. Biuro w Warszawie jest centralą S&P na Europę Środkowo-Wschodnią, koordynującą działania i strategię firmy w regionie.

Agencja – podobnie, jak jej konkurentki Fitch i Moody’s – zasłynęła z kilku błedów, które położyły na łopatki światową gospodarkę. Przede wszystkim wszystkie trzy agencje wystawiły najwyższe oceny dla amerykańskich banków inwestycyjnych, które zrujnowały gospodarkę USA a za nią resztę świata. Niespełna trzy tygodnie po ostatnich – najwyższych – ocenach banki Merrill Lynch, Goldman Sachs, Morgan Stanley, Lehman Brothers okazały się bankrutami i upadły. Do kolejnych – Citigroup oraz JP Morgan rząd Stanów Zjednoczonych a później rządy krajów Europy Zachodniej musiały dopłacać, żeby w ogóle uchronić systemy bankowe przed upadkiem prowadzącym do końca znanej cywilizacji.

Na początku sierpnia 2011 r. agencja ratingowa S&P obniżyła wiarygodność kredytową USA z maksymalnej oceny AAA do AA+ uzasadniając, iż uzgodniony w Kongresie plan podniesienia limitu zadłużenia jest dla niej mało wiarygodny i może okazać się nieskuteczny w zmniejszeniu krajowego zadłużenia Stanów Zjednoczonych. To pierwsze w historii obniżenie oceny wiarygodności kredytowej USA. Agencje ratingowe Moody’s i Fitch Ratings utrzymały dla USA ocenę wiarygodności kredytowej na poziomie maksymalnego ratingu AAA.

Reakcją Białego Domu było przemówienie prezydenta Baracka Obamy, który zaapelował do republikanów i demokratów o wspólny wysiłek w celu naprawienia gospodarki oraz ustabilizowania sytuacji fiskalnej. Ale amerykański ekonomista Paul Krugman w komentarzu ‘Wiarygodność, hucpa i zadłużenie’ z 8 sierpnia 2011 r. (‘New York Times’) odniósł się krytycznie do obniżenia przez agencję S&P ratingu USA. Według niego, choć Stany Zjednoczone nie były już tak stabilnym i wiarygodnym gospodarczo krajem jak kiedyś, to wiarygodność agencji S&P pozostawiała wiele do życzenia. – W rzeczywistości S&P to ostatnie miejsce, do którego ktokolwiek miałby się zwracać w sprawie oceny perspektyw Stanów Zjednoczonych – pisał wówczas. Departament Skarbu znalazł w analizie błąd polegający na zawyżeniu o 2 bln dolarów wydatków uznaniowych rządu USA.

W wyniku negocjacji Standard&Poor`s przyznała się do pomyłki i usunął z raportu pewne fragmenty analizy ekonomicznej. Ale agencje podpadały już wcześniej – przed kryzysem w Azji Południowo-Wschodniej (1997-1998) nie zauważyły grożących inwestorom niebezpieczeństw. Dopiero kiedy kryzys wybuchł, zaczęły gwałtownie obniżać ratingi. W USA ocena Enronu pozostała na poziomie inwestycyjnym cztery dni przed tym, jak firma zbankrutowała, choć agencje ratingowe były świadome problemów firmy od kilku miesięcy. Lista grzechów agencji ratingowych jest dużo dłuższa. Długa na tyle, że wiarygodność ratingów stoi często pod dużym znakiem zapytania. Szczególnie dlatego, że analitycy i szefowie agencji mają zbyt wiele prywatnych powiązań i z ocenianym biznesem, i z rządami ocenianych krajów.

Kariera z J.P. Morgan 

Szefem biura Standard&Poor’s w Polsce jest Marcin Petrykowski. Pracuje w S&P od 2014 roku, kiedy został dyrektorem regionalnym na Europę Środkową i Wschodnią, będąc odpowiedzialny za strategię, działania i zarządzanie biznesem ratingowym S&P w regionie. Równolegle sprawuje funkcję Dyrektora Generalnego Oddziału w Polsce londyńskiej spółki Standard & Poor’s, zarządzając z warszawskiego biura centralą firmy na Polskę oraz kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Od marca 2015 roku Petrykowski prowadzi także Zespół Zarządzania Współpracą z Klientami Strategicznymi w regionie Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki.

Doświadczony zespół z Londynu, Paryża oraz Frankfurtu zarządza całościową współpracą S&P z największymi i najważniejszymi strategicznymi klientami w regionie EMEA. Marcin Petrykowski dołączył do S&P z J.P. Morgan Corporate and Investment Bank, gdzie pełnił funkcję Dyrektora Wykonawczego linii biznesowej Investor Services na region Europy Środkowej i Wschodniej, Rosję, Kraje WNP oraz Izrael. Jednocześnie był także Wicedyrektorem Oddziału J.P. Morgan w Polsce. Przed podjęciem pracy w londyńskim biurze J.P. Morgan w 2007 roku, przez pięć lat pracowal w Citi Corporate and Investment Banking zajmując się bankowością korporacyjną w Polsce i Europie Środkowej i Wschodniej. I J.P. Morgan, i Citi były bankami, które stoją za światowym kryzysem wywołanym m.in. chciwością bankierów oraz ocenami… agencji ratingowych.

źródło: Paweł Pietkun  |  3obieg

This post was written by:

- who has written 1008 posts on Żywiec w sieci.


Contact the author

Napisz komentarz

*

code

Related Sites