Po 1989 r. nie było takiej sytuacji, żeby do Sejmu dostało się tak wielu posłów, dla których największym wrogiem jest wszystko to, co kojarzy się z polską racją stanu. Mam na myśli totalną opozycję. A przecież przez ostatnie 30 lat przez Sejm RP przewinęły się takie indywidua, że samo wspomnienie o nich przyprawia normalnego człowieka o odruch wymiotny. Wywodzili się z różnych partii, z różnych ugrupowań, przeważnie były to popłuczyny po PZPR-ze, różni zdrajcy i zaprzańcy. Ale nigdy nie było sytuacji, żeby w jednej kadencji pod dachem sejmowym zasiadło jednocześnie tylu ludzi wręcz chorych z nienawiści do Polski. Szkoda w tym miejscu przypominać ich „dokonania” w ostatnich dwóch latach. To szczucie, te donosy, te próby puczu, to codzienne obrażanie Polaków przejdą na wieki do naszej historii. Jednak nie możemy przejść obojętnie nad tym, co ci ludzie wyprawiają w ostatnich dniach w związku z nowelizacją ustawy o IPN-ie, broniącej dobrego imienia Polski. To, co wygadują przedstawiciele totalnej opozycji, wprost podpada pod zapisy ustawy. Czas najwyższy skończyć z tą hucpą i pociągnąć do odpowiedzialności tych ludzi za ich kłamstwa, zaprzaństwo i zdradę narodową.
Ryszard Kapuściński
źródło: Kluby Gazety Polskiej