Mimo wyczerpującej kampanii wyborczej, Andrzej Duda kontynuuje swoją podroż w drodze do prezydentury. Dziś zwycięzca wyborów odwiedził m.in. Wawel.
Prezydent elekt podkreślił, że w ten sposób chciał oddać hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi RP śp. Lechowi Kaczyńskiemu.
Jestem na Wawelu, bo to bardzo ważny dzień dla mnie. Jetem tu, bo jest tu nasza narodowa katedra, tu spoczywa p. prof. Lech Kaczyński, dzięki któremu jestem tu gdzie jestem i jestem, kim jestem
— powiedział Duda.
Zwycięzca wyborów podkreślił, że to właśnie Lech Kaczyński nauczył go tego, czym powinna być prezydentura.
To przy nim uczyłem się etosu prezydentury, to przy nim uczyłem się tego, kim jest prezydent, a także godności urzędu i godności sprawowania urzędu. To właśnie pan profesor mnie uczył. Stąd moja obecność tutaj. To był mąż stanu, wieli człowiek, który całe swoje dorosłe życie poświęcił służbie Polsce
— podkreślił wyraźnie wzruszony Andrzej Duda.
Prezydent elekt zapytany, czy Lech Kaczyński będzie dla niego wzorem prezydenta, powiedział:
Na pewno będzie wzorem męża stanu w znaczeniu myślenia o sprawach państwowych.
Najważniejsze są sprawy społeczne i sprawy państwa polskiego, które musi być godnie reprezentowane, którego interesy w pierwszej kolejności mają by realizowane, choćby na arenie międzynarodowej przez rządzących krajem, także przez prezydenta Rzeczypospolitej
— zaznaczył Duda.
Zwycięzca wyborów prezydenckich powiedział również, że Lech Kaczyński:
chciał państwa sprawiedliwego, równego dla wszystkich, takiego państwa, w którym ludzie będą czuli się dobrze, będą czuli, że państwo o nich dba.
Mnie też na tym zależy
— zapewnił prezydent elekt.
źródło: wPolityce.pl