Wspólny ogródek

Szanowni Państwo!

     Żeby zbudować most czy dom, najpierw trzeba sobie wyobrazić, jak ma on wyglądać i do jakich celów służyć. Później wystarczy zatrudnić fachowca, który będzie wiedział, jak to zrobić. Z uprawą ziemi niczego wyobrażać sobie nie trzeba, bo robi to za nas przyroda, wystarczy ją poznać i się z nią dogadać. Najtrudniej jest z polityką, bo jeśli nawet znamy pewne reguły gry, podobnie jak na wojnie, wynik bywa nieprzewidywalny.

      Nowicjuszom zdawać się może, że wystarczy wytyczyć godne cele, a ludzie je podchwycą i zrealizują. To tak nie działa. Efekt może okazać się dokładnie odwrotny do założonego. Dzieje się tak, bo różne aktywne niemieckie owczarki i ruskie trolle znają swój fach. Wystarczy przypomnieć sobie, jak udało im się naszpikować „Solidarność” własnymi agentami i odwrócić bieg wydarzeń. Szlachetni ideowcy z reguły przegrywają z cwanymi draniami.

     Warto uczyć się na błędach, żeby ich nie powtarzać. Brak niestety recepty, którą można by zastosować w dowolnej sytuacji. Każdy nowy ruch potrzebuje lidera. Ale żeby nim zostać, trzeba przekonać do siebie przyszłych wyznawców. Mówiąc coś mądrego, trafi się do niewielkiej garstki. Żeby zostać zauważonym, trzeba koniecznie wygłosić jakąś piramidalną bzdurę. Szkopuł polega na tym, że trudno zaufać człowiekowi niezrównoważonemu, a tylko takiego stać na kontrowersje i arogancję.

     Dlatego korzystający z czynnego prawa wyborczego konserwatyści wolą sprawdzonych polityków, realizujących odwieczne zasady współżycia w społeczeństwie, pozostawiając „wiosenne nowalijki” amatorom zieleniny.

Pozdrawiam i do następnej soboty

Małgorzata Todd

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Zastępca Kiszczaka honorowany w Żywcu

Kto w Żywcu opowiadał o historii wychwalając porozumienia „Okrągłego Stołu” w 30 rocznicę ich podpisania? W sali sesyjnej żywieckiego Urzędu Miasta Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej zorganizowało spotkanie m.in. z… Andrzejem Gdulą. Towarzyszem Andrzejem Gdulą, w latach 80-tych prawą ręką zbrodniarza Kiszczaka.

Andrzej Gdula (rocznik 1942) wiceministrem spraw wewnętrznych, a zarazem szefem Służby Polityczno-Wychowawczej MSW, był od grudnia 1984 do lipca 1986. Zdaniem historyka Antoniego Dudka został skierowany tam z PZPR, aby „zrobić porządek w resorcie po zabójstwie ks. Popiełuszki”. Po zrealizowaniu tej misji awansował do KC PZPR jako kierownik „wydziału społeczno-prawnego ds. stosunków z MSW, MON i Kościołami.” Innymi słowy z ramienia partii nadzorował komunistyczne służby specjalne, w tym zbrodniczą sekcję „D” Departamentu IV MSW (zabójstwa przeciwników politycznych).

Karierę w partii Gdula rozpoczął w 1964 r. W latach 1969–1975 pełnił funkcję sekretarza ds. rolnych w Komitecie Powiatowym PZPR w Żywcu. Następnie awansował do Bielska-Białej, gdzie był zastępcą kierownika Wydziału Rolnego i Gospodarki Żywnościowej Komitetu Wojewódzkiego, od 1980 sekretarzem ds. rolnych, a w latach 1981-1985 I sekretarzem KW.

Andrzej Gdula brał udział w obradach „Okrągłego Stołu”. Transformacja jemu osobiście bardzo się przysłużyła: zasiadał w radach nadzorczych wielu firm tzw. sektora publicznego i prywatnego. Pełnił też funkcje polityczne. Najważniejszą było stanowisko szefa zespołu doradców w Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w latach 1996 – 2005.

Do niedawna Andrzej Gdula zasiadał we władzach Polskiego Związku Łowieckiego i Polskiego Związku Wędkarskiego. Na wniosek burmistrza Żywca Antoniego Szlagora w 2005 r. został przez Radę Miasta uhonorowany medalem za zasługi dla Miasta Żywca. W ubiegłym roku, także na zaproszenie władz miasta, uczestniczył w oficjalnych obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

Dziś do Parlamentu Europejskiego startuje syn Andrzeja Gduli, Maciej. Z partii „Wiosna”

Tadeusz Płużański

Fot.Spotkanie w Żywcu (Andrzej Gdula w środku).

źródło: tysol.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (1)

Dzieli nas pamięć

Szanowni Państwo!

     W kwietniu obchodziliśmy, jak zwykle hucznie, kolejną rocznicę powstania w getcie warszawskim. Wiele lat zamilczania prawdy o powstaniu warszawskim przez żydokomunę i zastępowania go tym epizodem z getta miało zaowocować powszechną niepamięcią o heroicznym zrywie Polaków przeciw trwającej okupacji niemieckiej i przyszłej, wieloletniej, sowieckiej. Po utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego sytuacja  trochę się zmieniła, ale tylko lokalnie na naszym polskim podwórku. Świat nadal w tej sprawie wie tylko to, co Żydzi chcą, żeby wiedział. To oni serwują informacje. Szkoda, że nadal nie doceniamy siły żydowskich mediów i techniki zamilczania.

     Miesiąc temu znani i mniej znani dawali się obfotografowywać z żonkilami pod propagandowym hasłem Łączy nas pamięć. A tymczasem to owa pamięć nas dzieli. Przemysł Holokaustu właśnie próbuje spieniężyć wierutne kłamstwo na temat drugiej wojny światowej, zamieniając role ofiar z oprawcami.

     Rozbój i rabunek w biały dzień ma się niebawem dokonać na naszych oczach. W ubiegłą sobotę byłam na masowej demonstracji (zdjęcie poniżej) przeciwko ustawie 447 just. Fakt, że prawo uchwalone przez Kongres Amerykański nijak się ma do prawa obowiązującego w całym cywilizowanym świecie, w tym w USA, wcale nie chroni nas przed grabieżą. W felietonie zatytułowanym Adekwatna odpowiedź proponowałam, żeby Amerykanie ustanowili u siebie prawo umożliwiające przejmowanie majątku bez-spadkowego przez organizacje narodowościowe tych narodów, których członkiem był spadkodawca. A może Pułaski albo Kościuszko zostawili majątek, który znacznie przewyższyłby roszczenia żydowskie? Warto się nad tym zastanowić.

     Ostatnie wydarzenia rozwiewają jednak wątpliwości. Nad czym tu się zastanawiać, skoro w wyniku fizycznej napaści Żyda na polskiego ambasadora w Izraelu, Sejm w panice odwołał procedowanie ustawy „Anty 447 just”.

Pozdrawiam i do następnej soboty

Małgorzata Todd

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Warto Rozmawiać o spalarni śmieci w Żywcu

Jutro o 20:50 w TVPINFO Jan Pospieszalski poruszy problem budowy spalarni śmieci w Żywcu

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Tylko u nas: Zastępca Kiszczaka w sali sesyjnej Urzędu Miasta w Żywcu

Na oficjalnej stronie Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej pojawiło się zaproszenie przez Zarząd na spotkanie związane z trzydziestą rocznicą podpisania porozumienia obrad „Okrągłego Stołu”, które odbędzie się w sali sesyjnej żywieckiego Urzędu Miasta dnia 6 maja o godzinie 14:00.

Na to spotkanie zaproszeni zostali przez prezesa TMZŻ Grzegorza Szafrańskiego Grażyna Staniszewska i Andrzej Gdula.

Grażyna Staniszewska została w 1978 r. zarejestrowana przez SB jako TW o pseudonimie „Kowalska”. Została zdjęta z ewidencji w następnym roku z powodu „niechęci do współpracy” W 2000 r. Sąd Lustracyjny uznał, że nie była TW. W latach 1980 – 1981 działała w zarządzie NSZZ Solidarność Regionu Podbeskidzie, internowana od grudnia 1981 – lipca 1982. Działaczka między innymi Unii Wolności. Obecnie zaangażowana w KOD-zie.

Andrzej Gdula ur. 27 czerwca 1942 roku w Żywcu. Od 1964 był członkiem PZPR. W 1981 r. objął funkcję I sekretarza KW w Bielsku – Białej. Od grudnia 1984 do lipca 1986 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i szefem Służby Polityczno-Wychowawczej. Od 1986 pracował w KC PZPR. Brał udział w obradach „Okrągłego Stołu”. Był w radach nadzorczych różnych spółek państwowych i prywatnych. W latach 1996 – 2005 pracował w Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego jako dyrektor Zespołu Doradców. Do niedawna był we władzach PZŁ i PZW. Na wniosek burmistrza Żywca Antoniego Szlagora w 2005 został przez Radę Miasta uhonorowany medalem za zasługi dla Miasta Żywca.

zdjęcie: po prawej stronie Andrzej Gdula

Napisano wOgólnieKomentarzy (1)

Adekwatna odpowiedź

 Szanowni Państwo!

Do czego zobowiązuje Ustawa 447?

Administracja amerykańska ma zadbać o to, by mienie bez-spadkowe, pozostawione w Europie przez zmarłych bezpotomnie Żydów, zostało przekazane organizacji żydowskiej, walczącej z antysemityzmem na całym świecie.

Problem w tym, że trzeba w krajach, z których mają pochodzić pieniądze, zmienić prawo. Nie ma bowiem żadnego cywilizowanego kraju, gdzie majątek po obywatelu zmarłym bezpotomnie i bez testamentu wskazującego spadkobiercę nie przechodziłby na rzecz skarbu państwa.

Jak zatem tego dokonać?

Jeśli Kongres Amerykański zna rozwiązanie, to i my z niego skorzystajmy. Załóżmy Fundację Zwalczającą Antypolonizm, zasilaną środkami pochodzącymi po zmarłych bezpotomnie Polakach na całym świecie, a w USA szczególnie. Przy czym warto zauważyć, że nie chodzi tu o przynależność państwową, a narodową. Zamordowani przez Niemców Żydzi na terenie Polski podczas jej okupacji byli obywatelami polskimi. A zatem obywatele amerykańscy polskiego pochodzenia są tą właśnie grupą, po której, majątek mógłby przechodzić na rzecz Fundacji Zwalczającej Antypolonizm.

Pozdrawiam i do następnej soboty

Małgorzata Todd

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Zmiana czy brak konsekwencji?

9 kwietnia złotousty Stanisław Michalkiewicz na pytanie o alternatywę dla sojuszu z USA odpowiedział: „Myślę, że problem nie leży w tym, by poszukiwać alternatyw dla sojuszu Polski ze Stanami Zjednoczonymi, tylko żeby (…) nasi dygnitarze (…) nauczyli się przede wszystkim, jak już się nauczą, żeby się nie wstydzili (…) realizować interesy państwowe, znaczy wyciągać korzyści z tych sojuszy (…). Raczej w tym kierunku powinny iść nasze poszukiwania (…). Zawsze moglibyśmy sobie wyobrazić coś piękniejszego od tego, co jest. Ta piękniejsza sytuacja miałaby jedną poważną wadę – tę, że nie istnieje”.

Z takim stanowiskiem wypada się tylko zgodzić, choć różnie można ów interes definiować w szczegółach. Jeszcze do niedawna Michalkiewicz twierdził jednak, że nie jest ani za sojuszem z USA, ani przeciw niemu. Jednocześnie przedstawiając jego konsekwencje jako kataklizm. Sojusz ten ma przynieść „żydowską okupację Polski”, a stacjonujące u nas wojska amerykańskie „ułatwić” przyjęcie „kompleksowego ustawodawstwa” w sprawie mienia bezspadkowego. Pozostawanie w strefie niemieckiej miało nam zapewnić bezpieczeństwo, ponieważ „dopóki to strategiczne [rosyjsko-niemieckie] partnerstwo istnieje, Putin nas nie napadnie, bo po co mu to, tak mu jest lepiej”. Logicznie więc, skoro Polska „spod kurateli niemieckiej przeszła pod amerykańską”, jak wielokrotnie powtarzał Michalkiewicz, nasze bezpieczeństwo legło w gruzach. A teraz aprobata bezalternatywnego sojuszu. Czy zatem Michalkiewicz dokonał zwrotu, czy niekonsekwencja wynika z braku audytorium, które „chce słuchać o Żydach”? A może brak logiki, jak w dowcipie o Abramku, który się zebździł w klasie i za karę został wyrzucony na świeże powietrze, co stale opowiada złotousty redaktor. 

autor: Jerzy Targalski

źródło: niezależna

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Bijące serce partii Wiosna

Nie ma wątpliwości, że ujawnienie szokujących informacji dotyczących Roberta Biedronia, który 19 lat temu pobił własną matkę tak dotkliwie, że miała złamaną szczękę, ma związek z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Skorzysta na tym nie kto inny, tylko Koalicja Europejska. Warto przypomnieć, że Biedroń był też oskarżony za uderzenie policjanta w twarz. Doszło do tego 11 listopada 2010 r., gdy Biedroń, wówczas działacz środowisk LGBT, znajdował się wśród blokujących legalny marsz, który w Święto Niepodległości przechodził przez Warszawę. Pokrzywdzony policjant, sierż. Tomasz Baj, tak przedstawiał to zdarzenie: „Pan Biedroń, który znalazł się naprzeciw mnie, złapał pałkę obiema dłońmi i ciągnął w swoją stronę. Przyciągnąłem więc pałkę do siebie. On puścił pałkę jedną ręką i wtedy uderzył mnie dłonią w twarz”. Po pięcioletnim procesie Biedroń został uniewinniony, a sąd uzasadnił swój wyrok m.in. tak: „Nie mógł pobić policjanta z uwagi na to, jakie środowiska reprezentuje”. Kogo skazano? Policjanta. Na 3 tys. zł grzywny za naruszenie nietykalności Biedronia. W lewicowych mediach pisano o funkcjonariuszu, że jest sadystą znęcającym się nad gejem.

Ryszard Kapuściński

źródło: KGP

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Polski biskup apeluje: Pomóżmy w odbudowie katedry Notre Dame

Zwracam się do wszystkich Polaków z apelem o pomoc materialną w odbudowie katedry. Przekażemy ją za pośrednictwem akcji SMS-owej i przez wpłaty na konto Caritasu Polska – zaapelował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Jak przypomniał w apelu abp Gądecki, ludzie na całym świecie z przerażeniem obserwowali zatrważający obraz płonącej katedry Notre Dame w Paryżu.

„Przez wiele godzin ważyły się losy serca Paryża, serca Francji i serca Europy. Poważnie zniszczona, ale ocalona paryska katedra, zjednoczyła w bólu i smutku miliony ludzi na całym świecie. Dziś jednoczy także nas, Polaków, inicjatywa wsparcia odbudowy katedry Notre Dame, rozumianej nie tylko jako symbol bezcennego dziedzictwa kulturowego Europy, ale również jako symbol chrześcijańskich wartości” – stwierdził hierarcha.

„Zwracam się więc najpierw do wszystkich Polaków z apelem o pomoc materialną w odbudowie katedry. (…) Przekażemy ją za pośrednictwem akcji SMS-owej oraz przez dobrowolne wpłaty na konto Caritasu Polska, począwszy od Wielkiej Środy” – zaapelował abp Gądecki.

Przewodniczący KEP zwrócił się również do wszystkich ochrzczonych, „zwłaszcza do tych, którzy w ostatnich latach zapomnieli o swoim chrześcijańskim powołaniu, aby na nowo odkryli Chrystusa i stali się Jego odważnymi świadkami”. „W paschalnym czasie przechodzenia z Chrystusem ze smutku do radości, z rozpaczy do nadziei, ze śmierci do życia, z serca błogosławię” – dodał.

Wpłaty można dokonywać na konto Caritas Polska 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384, z dopiskiem ODBUDOWA, oraz wysyłając SMS na nr 72052 o treści ODBUDOWA, koszt 2,46 z VAT.

źródło: TVPINFO

fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Najgorsze powietrze w Europie

Polska nosi niechlubny tytuł mistrza Europy pod względem poziomu zanieczyszczenia powietrza.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z pięćdziesięciu europejskich miast europejskich o najgorszym powietrzu trzydzieści trzy miasta znajdują się w Polsce.

W skali światowej są naturalnie znacząco gorsze miejsca. Przede wszystkim w Chinach i Indiach w wielu miastach występują plagi smogowe. Z kolei w Europie z jednej strony zwraca uwagę północ Włoch, z drugiej strony Polska.

Ze szczególnie wysokim stężeniem drobnych pyłów muszą żyć ludzie na południu Polski. Tutaj znajdują się takie miasta jak Kraków czy Wrocław, ale również śląskie Katowice w których odbywała się konferencja klimatyczna.

Za problemem smogu kryje się stara miłość Polaków do węgla. Czarne złoto wydobywane jest nie tylko na Śląsku. Na pięć polskich domostw cztery używają taniego paliwa, do tego często w przestarzałych piecach. Ludzie chętnie palą w nich również wszystko, co się da spalić, od odpadów plastikowych, pozostałości drewnianych na starych butach kończąc. Taki obraz Polski opisała Neue Zürcher Zeitung w artykule pt. „Kraków chce znowu oddychać”.

Na mapie Polski Żywiec do zdrojów nie należy. Przeciwnie – jest to jedno z najbardziej zatrutych miast europejskich. Nadal notowane są wysokie wartości pyłów PM 10 oraz PM 2,5. Ma to bardzo negatywny wpływ na stan zdrowia młodych i starszych mieszkańców. Docierają do nas informacje, że śmieci znikają z niektórych posesji, co sprawia, że nie trafiają one do przedsiębiorstwa komunalnego spółki Beskid, która obecnie wywozi je dalej do cementowni. Według doniesień prasowych w przeszłości koszt spalania śmieci w cementowniach wynosił 80zł/t a obecnie sięga rzędu powyżej 400 zł/t. Pomimo że każdy z mieszkańców Podbeskidzia płaci ryczałtem za wywóz śmieci, to i tak nieznane nam ilości są palone w piecach, które nie są przystosowane technologicznie do ich spalania. Tak więc mamy od lat do czynienia z niekontrolowanymi ilościami śmieci trafiającymi do prymitywnych spalarni śmieci, z których emitowane są niemożliwe do zbadania ilości trujących związków chemicznych, gazów oraz metali ciężkich.

Jak dotąd nikomu nie udało się wyeliminować problemu nielegalnych spalarni śmieci w Żywcu. W roku 2018 pojawił się następny problem -projekt budowy spalarni śmieci przez Spółkę Komunalną Beskid wraz z prywatnym inwestorem. W odpowiedzi na inicjatywę spółki utworzono stowarzyszenie, którego przewodniczącą jest pani Ostrowska. Stowarzyszenie to skupia wokół siebie osoby przeciwne powstawaniu jakiejkolwiek spalarni. Argumentem jest między innymi położenie miasta w kotlinie. Niepokój budzi też ewentualna emisja wydzielających się substancji z komina projektowanej spalarni.

Stowarzyszenie mówi temu stanowczo nie. Żadna ze stron jednak nie zauważa, że śmieci stały się już od dawna paliwem alternatywnym dla nielegalnych spalarni i nawet gdyby ktoś postawił idealną linię tworzącą energię cieplną i elektryczną a z komina by się tylko unosiła para, to bez zdecydowanej walki z nielegalnymi spalarniami śmieci problem smogu pozostanie ten sam. Na koniec tego rozważania należałoby zadać pytanie jakimi wynikami walki z nielegalnymi spalarniami śmieci poszczycić może się straż miejska? Co dzieje się z pieniędzmi mieszkańców płacących spółce za wywóz śmieci, skoro siłą rzeczy nie są one w stu procentach w odpowiedni sposób zutylizowane?

Można domniemać, że po podwyżkach spalania śmieci w cementowniach, kluczowym celem spółki jest zmniejszenie kosztów utylizacji oraz kosztów transportu. Przy okazji też budowa ciepłowni, która ma być zasilana paliwem alternatywnym (RDF) i będzie przynosiła zysk.

Pewna aktorka zwróciła się do sądu o odszkodowanie za brak lub niedostateczne działania przeciwko walki ze smogiem. Sąd przyznał jej odszkodowanie w wysokości 5000zł. Wyrok jest nieprawomocny.

Wspomniana osoba zachęca innych do pozwów grupowych. Może jest to jedyna droga, aby wymóc skutecznie na odpowiedzialnych za stan powietrza i naszego zdrowia.

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Related Sites