Posted on 13 maja 2018.
W wielu polskich miastach odbyły się dziś Marsze Rotmistrza (m.in. Warszawa, Gdańsk, Toruń, Rzeszów, Lublin, Stalowa Wola). Mają one upamiętnić Witolda Pileckiego, rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, dobrowolnego więźnia Auschwitz, żołnierza konspiracji antyniemieckiej i antykomunistycznej, zamordowanego 70 lat temu przez władze komunistyczne.
Jak powiedział Marcin Pasierbski, prezes Fundacji Służba Niepodległej współorganizującej marsz w Warszawie, wydarzenie przypada w 117. rocznicę urodzin bohaterskiego rotmistrza.
„Chcemy ten element jego biografii uczcić, ale też przypomnieć o samej sylwetce rotmistrza Pileckiego. Wiemy, że z roku na rok jego postać jest coraz lepiej znana, ale można powiedzieć, że nigdy za wiele. Należy o nim przypominać i właśnie dlatego maszerujemy” – podkreślił.
Współorganizator stołecznego Marszu Rotmistrza przypomniał, że raporty rotmistrza Pileckiego napisane po jego ucieczce z Auschwitz stały się jednymi z pierwszych świadectw Holokaustu. „Rotmistrz Pilecki udał się do Auschwitz z misją opowiedzenia o tym, co tam się dzieje a także stworzenia ruchu oporu, co mu się zresztą skutecznie udało. Raporty Pileckiego są obok raportów Karskiego pierwszymi dotyczącymi Holokaustu, tego, co działo się w obozach koncentracyjnych” – podkreślał Marcin Pasierbski.
Prezes IPN doktor Jarosław Szarek zaznaczył, że to nie Auschwitz a więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie stało się miejscem kaźni Witolda Pileckiego.
„On o Rakowieckiej po torturach Urzędu Bezpieczeństwa mówił, że Oświęcim to była igraszka. Człowiek niezwykle prawy, ale też człowiek później przez kilkadziesiąt lat zapomniany. Dzisiaj jest ilustracją, że prawda zwycięża po latach” – powiedział.
Pod tablicą upamiętniającą rtm. Pileckiego przy al. Wojska Polskiego w Warszawie odbyły się oficjalne uroczystości wraz ze złożeniem wieńców i okolicznościowymi przemówieniami z udziałem m.in. wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego, który objął wydarzenie honorowym patronatem.
Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 roku. Był bohaterem wojny polsko-bolszewickiej i uczestnikiem wojny obronnej w 1939 roku. W czasie okupacji współtworzył konspiracyjne struktury Tajnej Armii Polskiej. W 1940 roku dobrowolnie trafił do niemieckiego obozu Auschwitz, gdzie organizował ruch oporu, a także system pomocy dla więźniów. Po ucieczce z obozu śmierci w kwietniu 1943 roku pisał raporty. Witold Pilecki walczył też w Powstaniu Warszawskim. Po II wojnie światowej wrócił do Polski, by działać w podziemiu niepodległościowym. Zatrzymany przez komunistów, został skazany na karę śmierci w pokazowym procesie politycznym.
Zamordowany 25 maja 1948 roku metodą katyńską – strzałem w tył głowy. Szczątków Witolda Pileckiego do dziś nie odnaleziono.
Rotmistrza sądownie zrehabilitowano dopiero w III RP, pośmiertnie odznaczono go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego. W 2013 roku został awansowany do stopnia pułkownika.
Smutne jest to, że dopiero teraz po ponad 25 latach od 1989r. w podstawie programowej uczniowie w wieku 9-10 lat poznają życiorys bohatera rotmistrza Witolda Pileckiego – żołnierza Armii Krajowej, więźnia i organizatora ruchu oporu w KL Auschwitz, a także autora raportów o Holocauście, tzw. Raportów Pileckiego. Co ważne, rotmistrz Pilecki omawiany będzie przez uczniów na równi z Mieszkiem I, Bolesławem Chrobrym, królową Jadwigą, Józefem Piłsudskim, Janem Pawłem II, czy bohaterami Szarych Szeregów – „Zośką”, „Alkiem” i „Rudym” – postaciami o doniosłym znaczeniu dla kształtowania polskiej tożsamości – jak napisano w dokumencie MEN.
Wspaniale by było ujrzeć taki marsz pamięci Rotmistrza w naszym mieście.
Pamiętajmy o wielkim Polaku, jednym z najodważniejszych żołnierzy II wojny światowej.
źródło: warszawa.tvp.pl, niezależna