Może przed dniem 13 grudnia byliśmy już zbyt pewni siebie, liczyliśmy zanadto na własne siły, może nie zdawaliśmy sobie sprawy z wielkości potęgi zła, z jakim mieliśmy do czynienia. W dniu 13 grudnia stanęliśmy oko w oko z tą potęgą. Uświadomiliśmy sobie, że mamy do czynienia z potęgą zakłamania i nienawiści wprost nieludzką, posługującą się przemocą, nie cofającą się przed niczym. Uświadomiliśmy sobie słabość naszych sił i środków materialnych, jakie możemy przeciwstawić tej potędze.
Należy osądzić rzeczywistość zaistniałą w Polsce w świetle prawdy i w świetle absolutnych norm etycznych. Nie wolno milczeć z lęku przed nazwaniem rzeczy po imieniu albo ze względu na taką czy inną dyplomację, taktykę w imię tzw. roztropności. Mamy bowiem do czynienia z systemem w swojej najgłębszej istocie zakłamanym, który panuje poprzez kłamstwo i strach zaszczepiany ludziom, aby nie mieli odwagi zaprzeczyć kłamstwu i stanąć na gruncie prawdy. Dlatego właśnie w tej sytuacji ostatecznie prawdziwe są słowa Chrystusa: „Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli”. Dlatego trzeba osądzić w prawdzie i sprawiedliwości grupę ludzi sprawujących władzę w Polsce jako grupę nie mającą żadnego moralnego tytułu do sprawowania władzy, grupę samozwańczą i tyrańską, działającą wbrew woli i dobru narodu, na usługach obcego i wrogiego Polsce mocarstwa a więc jako władzę okupacyjną i zdradziecką. W świetle etyki społecznej obecny rząd w Polsce może być określony tylko jako okupacyjny rząd zdrady narodowej. Należy do obecnej sytuacji zastosować zasady katolickiej etyki społecznej odnoszące się do władzy niesprawiedliwej i tyrańskiej. Ponieważ zaś prawda i etyka są z natury swej postulatywne, należy domagać się otwarcie przywrócenia Polsce suwerenności, prawa do ustanowienia sprawiedliwej władzy, prawa do wolności osobistej i społecznej według ogólnie uznanych w świecie współczesnym norm. Tak czyni Papież Jan Paweł II. Należy mieć odwagę do wypowiadania tych ocen i postulatów otwarcie również w Polsce i wtedy uczynimy pierwszy krok ku duchowemu wyzwoleniu przez prawdę. Jeżeli zgadzamy się wewnętrznie z sytuacją niewoli, jeżeli nie mamy odwagi poddania rzeczywistości pod osąd norm etycznych – wtedy nie korzystamy z przysługującej nam wolności synów Bożych i stajemy się dobrowolnie niewolnikami.
Ks. Franciszek Blachnicki, Prawda – Krzyż – Wyzwolenie, ku polskiej teologii wyzwolenia, Carlsberg, 1985, s. 172, 174.
Ks. Franciszek Blachnicki według prasy komunistycznej:
Pasterz kontrrewolucji (Mołodziec Estonii, 24.02.1983)
Dywersant w sutanie (Konsomolskaja Prawda, 05.02.1983)
Męczennik za Idee, (Konsomolskaja Prawda, 05.02.1983)
Wojowniczy Ksiądz, (Żołnierz Wolności, 05.09.1984)
Polski Ajatolah, (Żołnierz Wolności, 05.09.1984)
Politykier w Sutannie,( Żołnierz Wolności, 05.09.1984)
Teolog Nienawiści, (Trybuna Ludu, 11.10.1984)
Współczesny Krzyżowiec , (Trybuna Ludu, 11.10.1984)
Umiłowane Dziecię RWE , (Żołnierz Wolności, 05.09.1984)
Teolog Kontrrewolucji , (Żołnierz Wolności, 05.09.1984)
Teolog Narodowej Zdrady (Trybuna Ludu, 01.10.1984)
Fanatyczny Polityk, (Tu i Teraz, 25.12.1982)
Zasłużył sobie na powyższe „tytuły” ponieważ wypowiada głośno to, co wielu w Polsce myśli, czyli nazywa rzeczy po imieniu oraz stawia kropkę nad „i”.
W ten sposób stara się służyć sprawie Wyzwolenia przez Prawdę.
Niech ujawnią w końcu prawdę o śmierci ks. Blachnickiego.