„Wróciwszy do domu wezmę kąpiel w fiołkowej wodzie, a moja Złotowłosa mnie namaści.”
W starożytnej Grecji i Rzymie dbałość o czystość ciała stała się wizytówką wolnego obywatela. Łaźnie i termy często wchodziły w skład kompleksów gimnastycznych. W Grecji gromadzono też wodę w wielkich zbiornikach, skąd zabierano ją w naczyniach do potrzeb domowych. W takim zbiorniku można się było również umyć i wykąpać. Kult ciała, troska o zdrowie i higienę osobistą stworzyły nową jakość. Cywilizacja stapiała się w jedno z kulturą i pięknem.
Pierwsze termy powstawały najprawdopodobniej w II wieku p.n.e. Budowanie ich rozpowszechniło się jednak w I wieku p.n.e. W tym okresie przeobraziły się one w ogromne kompleksy. Do najsłynniejszych term należą te wzniesione w Rzymie:
– termy Agrypy
– termy Augusta
– termy Tytusa
– termy Domicjana
– termy Karakalli
– termy Dioklecjana
– termy Konstantyna
Rzym posiadał akwedukty, które stanowiły ponad 400 km wodociągów i kanałów, dzięki którym dostarczano 200 mln litrów czystej wody na godzinę.
Kiedy źródlana woda po użyciu zamieniała się w ścieki, trzeba było je wyprowadzić z miasta. Znana była wówczas metoda badania zdatności wody.
Łaźnie budowane były nie tylko w Rzymie ale i na terenie całego imperium np. w Patarze, Paryżu i Hierapolis, Trewirze czy Aleksandrii.
Termy rzymskie z pewnością były jednymi z ulubionych miejsc, w których Rzymianin mógł zrelaksować swoje ciało. Tepidarium było prawdopodobnie pierwszym z odwiedzanych przez kąpiących się miejsc i stanowiło swoisty wstęp do dalszych gorących (caldarium) bądź zimnych (frigidarium) kąpieli. Tepidarium wyróżniało się najbogatszymi zdobieniami pośród innych łaźni i stanowiło centralną halę w termach rzymskich oraz było otoczone innymi pomieszczeniami. Sala ogrzewana była podłogowo i posiadała ciepłą wodę. Następnie udawano się zazwyczaj do najcieplejszego pomieszczenia – caldarium (temperatura wynosić mogła w granicach 50-55 stopni Celcjusza), ogrzewanego systemem podpodłogowego ogrzewania zwanym hypocaustum. Wcześniej kuracjusz musiał się solidnie wypocić, aby nie przejść zbyt raptownie do gorącego caldarium. W caldarium przechodził więc przez przedsionek- laconicum, który pozwalał dobrze wypocić „trucizny” z organizmu. W obu tych pomieszczeniach otwierały się pory skóry, które następnie się zamykały w zimnych wodach frigidarium. W ten sposób można było oczyścić skórę w niedostępnych miejscach. Zdarzało się, że woda w frigidarium schładzana była za pomocą śniegu.
W skład term wchodziły boiska, sale gimnastyczne (gimnazjony), stadiony, sale do masażu, sale do nacierania oliwą i pachnidłami, eksedry i portyki przeznaczone dla dyskutujących, rozmawiających czy przysłuchujących się recytacjom poetów i mówców. W termach znajdowały się także biblioteki, pokoje muzyczne, bufety oraz sale gier w kości. Obiekty rozmieszczone były wśród zieleni. Same pomieszczenia miały bogatą dekorację. Ściany wykładane były marmurem, zdobione malowidłami, a posadzki pokryte mozaikami.
Przez 2000 lat wykorzystywano do celów leczniczych podziemne wody termalne, którymi szczyci się np. współczesny Budapeszt. Ma ich on około 130 a całe Węgry 300.
Polska ma bardzo duże zasoby źródeł geotermalnych, które powinna wykorzystać w celach zdrowotnych ale również energetycznych. Trzeba tylko po nie sięgnąć.
CDN