Latem tego roku prezes NIK, Marian Banaś, miał się spotkać z człowiekiem z bliskiego otoczenia Donalda Tuska i rozmawiać o tym, jak zmienić władzę w Polsce.
Zapis rozmowy oraz jej nagranie opublikowała stacja TVP Info. Jest to rozmowa prezesa NIK Mariana Banasia z mec. Markiem Chmajem. Chmaj od listopada 2019, z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej, pełni funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu. Jest także szefem Zespołu Doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa przy marszałku Senatu Tomaszu Grodzkim.
Nagranie, jak podaje TVP Info, zarejestrowali pracownicy NIK, którzy nie zgadzają się na upolitycznienie instytucji.
„Latem tego roku Marian Banaś spotkał się z pełniącym rolę pośrednika z Donaldem Tuskiem warszawskim prawnikiem. Prezes NIK ustalał z mężczyzną szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m. in. politycy Konfederacji, w tym jego syn oraz przedstawił swój plan politycznych działań, których celem jest pomoc Platformie Obywatelskiej w zmianie władzy w Polsce. TVP Info ujawnia nagranie zarejestrowane przez urzędników pracujących w NIK, ludzi, którzy nie zgadzają się na upolitycznienie tej instytucji przez paktującego z Tuskiem Banasia” – czytamy.
Przypomnijmy, że syn prezesa NIK, Jakub Banaś, startuje do Sejmu z list Konfederacji.
TVP Info zaznacza, że ujawniona rozmowa podważa apolityczność prezesa Izby, do której jest on, zgodnie z prawem, zobowiązany. Jak głosi Konstytucja RP (art. 205) „Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu”.
Banaś o Konfederacji i swoim synu
– Żebyś tam przekazał informacje. Ja się zgodziłem, żeby [syn] Kuba [Banaś] tam [w Konfederacji] był z jednego powodu, że my musimy pilnować, żeby oni nie weszli w koalicję z PiS-em – mówi Marian Banaś.
– No i bardzo dobrze, ja to samo tłumaczę – odpowiada med. Chmaj.
– Ja tam mam trochę swoich ludzi, przecież ja tam idę po… – kontynuuje prezes NIK.
– Zgodziłeś się? Czyli Kuba nie że sam chciał? Uzgadniał wcześniej z tobą? – dopytuje Chmaj.
– Oczywiście, no przecież ja bym go nie puścił. Rozumiesz. Mówię chłopie, bo my musimy. Wiesz, bo tam były takie tendencje, że może być koalicja [z PiS]. A ja do tego nie dopuszczę. (…) Na wszelki wypadek, gdyby się okazało, że oni potrzebują koalicjanta, a tu by mieli jakieś przełożenie, no to kurczę mamy znowu z parę miesięcy – wyjaśnia Marian Banaś.
Prezes NIK mówi do mec. Chmaja: „Idzie dobrze. Szefowi powiedz, że będziemy mieć bardzo dużą kontrolę i wpływ nad Konfederacją w związku z tym, że Kuba tam wszedł. (…) i nie ma obawy, że…”. Chmaj odpowiada: – I że na październik szykujesz kosz prezentów.
Marian Banaś stwierdza też: – Ja będę działał do ostatniej chwili, bo mnie nie obowiązuje żadna cisza wyborcza.
Rozmowę można odsłuchać tutaj:
Źródło: DoRzeczy, TVPINFO