13 grudnia 2020 r. na zabytkowej dzwonnicy w Żywcu przy Konkatedrze Narodzenia Najświętszej Maryi Panny została odsłonięta i poświęcona tablica katyńsko-smoleńska. Oba wydarzenia, zbrodnia katyńska oraz katastrofa smoleńska po 10 kwietnia 2010 r. stały się nierozerwalnymi wydarzeniami, które odnoszą się do umiłowania Pamięci, Prawdy i Miłości do Ojczyzny.
Polacy po 1989 r. mogli dowiedzieć się dużo więcej na temat prawdy o zbrodni w Katyniu aniżeli w okresie PRL-u, kiedy za poruszanie tego tematu władze komunistyczne represjonowały Polaków. Ale również w okresie III RP wielokrotnie temat sowieckiego ludobójstwa był albo pomijany albo przykładano do niego zbyt małą wagę. To dopiero Lech Kaczyński zdecydowanie podjął działania na rzecz budowania polityki historycznej i przywracania pamięci o polskich bohaterach. Dlatego pamięć o Nim w treści odsłoniętej dzisiaj tablicy jest żywa i pokazuje istotę Jego prezydentury, niestrudzenie broniącej polskiej racji stanu.
Niewątpliwie, po 10.04.2010 r. ludzie w Polsce pod wpływem emocji odczuwali potrzebę upamiętnienia 96 Polaków lecących do Katynia w celu oddania hołdu pomordowanym polskim bohaterom w lesie katyńskim. W dążenia upamiętnienia Ofiar Katastrofy Smoleńskiej włączyło się także środowisko tygodnika „Gazety Polskiej”. Zaczęło powstawać jeszcze więcej Klubów Gazety Polskiej niż dotychczas. Miliony Polaków bardzo przeżyło tą katastrofę i postanowiło włączyć się w upamiętnianie osób, które miały reprezentować nas w uroczystościach w Katyniu. Wielu Polaków dopiero po katastrofie zaczęło dostrzegać jak wizerunek Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za jego życia był zniekształcany a wobec niego samego stosowano niespotykany w żadnym innym przypadku po 1989 roku przemysł pogardy. Miliony Polaków zaczęło interesować się działalnością publiczną Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego dorobkiem, wizją państwa i zaangażowaniem w budowanie Polski silnej, sprawiedliwej i solidarnej.
Inicjatywę upamiętnienia Ofiar Katynia i Smoleńska w Żywcu jako pierwsze podjęło środowisko Klubu Gazety Polskiej, a następnie dołączały kolejne środowiska. Koncepcji upamiętnienia było kilka. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja wzniesienia tablicy pamiątkowej na dzwonnicy przy Konkatedrze. Z rozmów z mieszkańcami wynikało, że wielu ludzi miało pragnienie stworzenia takiego miejsca w naszym mieście, gdzie można byłoby zapalić znicz, złożyć kwiaty, upamiętnić ludzi, którzy zginęli na służbie Ojczyźnie. Najlepszym świadectwem tego było to, że setki mieszkańców złożyło datki na tablicę, stając się jednoczesnymi jej fundatorami.
W treści tablicy został upamiętniony tragicznie zmarły Prezydent RP Lech Kaczyński, który przewodniczył delegacji a jednocześnie swoją postawą i działaniem pokazał nie jeden raz jak powinno się bronić interesów naszej Ojczyzny, czym na stałe zasłużył sobie na miejsce wśród panteonu polskich bohaterów narodowych. Ta tablica to również pamięć o wielu innych bardzo zasłużonych osobach z życia publicznego, Prezydencie II RP Ryszardzie Kaczorowskim czy śp. Annie Walentynowicz (w okresie komunistycznego reżimu represjonowanej w Żywcu, w tym czasie kiedy przebywała w naszym mieście), którzy lecieli w imieniu nas wszystkich oddać hołd inteligencji polskiej zamordowanej w 1940 r.
W końcu, ta tablica na dzwonnicy w Żywcu to również pamięć o tym, że w 1940 r. na terenie Rosji Sowieckiej wśród ponad 21 tysięcy Polaków zamordowano także brutalnie strzałem w tył głowy mieszkańców naszej ziemi żywieckiej, było ich ok. 70 osób. To Ci o których wiemy, że zostali zamordowani, a o ilu jeszcze nie wiemy? Na to pytanie aktualnie próbują odpowiedzieć historycy. Jedno jest pewne, od dzisiaj już wszyscy synowie naszej żywieckiej ziemi – zamordowani w 1940 r. przez sowietów – mają miejsce swojej pamięci także w naszym mieście. Cześć Ich Pamięci!