Categorized | Ogólnie

Czy przeklinanie jest grzechem?

Czy przeklinanie jest grzechem?

Niektórzy psychologowie twierdzą, że dobrze jest się odstresować używając wulgaryzmów, ale nie wydaje się to stosowne gdy chcemy być w zgodzie z chrześcijańską moralnością.

Siostra Bożysława wyjaśnia: żeby uzyskać odpowiedź na to pytanie, należy zastanowić się: Co to jest przeklinanie?

Według Słownika Języka Polskiego przeklinać, to:

  • wypowiadać wulgarne słowa, kląć;
  • życzyć komuś czegoś złego, wyklinać kogoś, rzucać na kogoś klątwę;
  • potępiać coś złorzecząc, pomstować, przeklinać coś (np. los);
  1. Co to jest grzech?

Według Katechizmu Kościoła Katolickiego grzech to dobrowolne i świadome przekroczenie przykazania Bożego lub kościelnego. Może być lekki (osłabia łączność z Bogiem, ale jej nie zrywa) lub ciężki (całkowicie zrywa łączność z Bogiem, nie rozgrzeszony powoduje potępienie człowieka).

Żeby przekleństwo było grzechem musimy poprzez nie świadomie i dobrowolnie przekroczyć przykazania Boże lub kościelne. Oznacza to, że:

  1. Grzechu nie mamy gdy wypowiadamy wulgarne słowa w zdenerwowaniu, bez zastanowienia, (np. gdy przy wbijaniu gwoździa trafimy w palec i z bólu zaklniemy), gdyż nie ma tam pełnej świadomości i dobrowolności;
  2. Mamy grzech lekki, gdy np. jesteśmy złośliwi wobec innych osób, przezywamy je, nie życzymy im dobra, cieszymy się gdy coś złego się im przydarzy, gdyż osłabia to naszą łączność z Bogiem, ale nie pozbawia stanu łaski;
  3. Mamy grzech ciężki, gdy świadomie i z przekonaniem życzymy komuś wszystkiego najgorszego, rzucamy na niego klątwę, przeklinamy swój los i mamy pretensje do Pana Boga, buntujemy się przeciw Niemu, gdyż w ten sposób pozbawiamy własną duszę łaski uświęcającej i zrywamy wspólnotę z Bogiem.

Jednakże problem przekleństw, to nie tylko sprawa grzechu lub jego brak.

Każdy wierzący chrześcijanin powinien tak żyć, żeby osiągnąć zbawienie, czyli niebo, a najlepszą drogą do tego jest miłość (patrz cytat nad tekstem). Człowiek który kocha, pragnie dobra swojego i wszystkich ludzi. Zatem taki człowiek nie używa przekleństw w żadnym ze znaczeń wyżej podanych, ponieważ są one sprzeczne z dobrem i miłością.

Z punktu widzenia moralności przekleństwa zawsze są złe i niewłaściwe.

Ponadto człowiek dobrze wychowany, kulturalny nie zaśmieca swojego języka przekleństwami, bo zwyczajnie nie wypada tego robić – a dobre wychowanie jest połową świętości (czyli połową drogi do nieba).

Dlatego sądzę, że wszelkiego rodzaju przekleństwa należy traktować jak chwasty w ogrodzie i z pełną bezwzględnością tępić je ze swojego życia. Prawdziwy dżentelmen i prawdziwa dama nie powinni nawet myśleć o przekleństwach. Zdenerwowanie można rozładować w inny, bardziej elegancki sposób, a złorzeczenia innym nawet nie powinny przychodzić nam do głowy – pisze siostra Bożysława.

Co ma zrobić osoba znajdująca się w przestrzeni publicznej w otoczeniu osób używających niecenzurowanych słów? „Nasi uczniowie przeklinają” przyznaje dyrektor opolskiego I LO. Konsekwencje są wyciągane za każdym razem, bo nasz statut je przewiduje. To upomnienie, nagana i obniżenie oceny z zachowania. Przyznaje, że rozpoczęta właśnie akcja policji jest potrzebna. Z patologią jaką jest przeklinanie, musimy walczyć wspólnymi siłami. Owszem szkoła pełni ważną rolę wychowawczą, ale pozostaje jeszcze środowisko. Wulgaryzmy słychać w sklepach, autobusach, programach telewizyjnych, a nawet podczas zawodów sportowych. Przykładowa kampania społeczna była zapoczątkowana przez tutejszy urząd miasta. W szkołach miały pojawić się statuty jasno określające sankcje dla uczniów używających wulgaryzmów. Idąc za wzorem Elbląga policja i straż miejska zapowiadała karanie, które przewiduje 144 art. wykroczeń do 1500 złotych.

Źródło: Dzielna Matka, Wiadomości Opole-GW

Zdjęcie: Dziennik Zachodni

This post was written by:

- who has written 1008 posts on Żywiec w sieci.


Contact the author

Napisz komentarz

*

code

Related Sites