„Rzutem na taśmę” prezydent Komorowski podpisał nowelę kodeksu karnego. Większość zapisów nowelizacji weszła w życie 1 lipca, jednocześnie z uchwaloną już wcześniej reformą postępowań karnych. Jeden z przepisów nowelizacji skraca czas tzw. dodatkowego przedawnienia. Co to oznacza? Zgodnie z dotychczasowym prawem karalność ustawała po upływie od 5 do 30 lat od popełnienia przestępstwa, ale jeżeli w tym czasie wszczęto postępowanie wobec podejrzanego to okres przedawnienia wydłużał się od 5 do 10 lat. Zgodnie z nowymi przepisami dodatkowe przedawnienie będzie mogło wynosić tylko 5 lat. Ilu przestępców z lat dziewięćdziesiątych odetchnęło z ulgą; może o to chodziło, że przy okazji nowelizacji załatwiono parę spraw, które nigdy nie mają być osądzone? Dobrym przykładem jest sprawa Andrzeja Gąsiorowskiego, byłego szefa ART-B, którego przestępstwa powinny przedawnić się dopiero w 2016 roku. PO w czasie swoich rządów ma dziwną słabość do osób łamiących prawo, ale nie ma się temu co dziwić. To ich najwierniejszy elektorat, bo w aresztach śledczych i więzieniach wyniki ostatnich wyborów były prawie jednomyślne: Bronisław Komorowski uzyskał 82,7 proc. głosów.
Ryszard Kapuściński