Categorized | Z miasta Żywca

Michał Kusiak – „Moja przygoda z astronomią”

Michał Kusiak – „Moja przygoda z astronomią”

Kiedy odkryłeś swoją pasję do astronomii?

Przygoda z astronomią rozpoczęła się w dzieciństwie, w czasach, kiedy Telewizja Polska emitowała programy popularnonaukowe. Moje zainteresowanie tematyką astronomiczną było dalej rozwijane poprzez czytanie książek astronomicznych i pomoc ze strony nauczycieli oraz przyjaciół – miłośników astronomii.

Jaki wpływ na rozwój Twojego zainteresowania miało LO im. Mikołaja Kopernika, do którego uczęszczałeś?

Gdy uczęszczałem do liceum, nauczyciele fizyki zainicjowali działanie koła astronomicznego. Wśród nich była pani Zofia Pajestka-Jurasz. Wraz z panią Zofią organizowaliśmy dość częste wyjazdy na obserwacje. Ponadto w czasie trwania nauki w liceum co pewien czas miałem możliwość wypożyczania sprzętu fotograficznego do wykonywania zdjęć nocnego nieba. Pozwoliło mi to na rozwinięcie umiejętności związanych z obróbką zdjęć astronomicznych. Również w trakcie trwania nauki w liceum przeczytałem w jednym z czasopism popularnonaukowych o odkryciu komety przez niemieckiego miłośnika astronomii Reinera Krachta. Wówczas postanowiłem wziąć udział w projekcie SOIHO COMETS, w ramach którego Kracht dokonał swojego odkrycia.

Dlaczego zainteresowały Cię komety?

Aby odpowiedzieć na Twoje pytanie, zacytuję amerykańskiego miłośnika astronomii: „Komety są jak koty. Chodzą własnymi drogami i robią to, na co mają ochotę.” Właśnie ta nieprzewidywalność komet, ich aktywność i jasność wzbudziły zainteresowanie wśród ludzi. Ponadto są to obiekty, które w niedalekiej przyszłości mogą wyjaśnić wiele problemów związanych z powstaniem Układu Słonecznego. Jest to jeden z powodów, dla których zajmuję się tym tematem.

Słyszałem, że odkryłeś własne komety.

Tak, to prawda. Do tej pory znalazłem ich 151.

W jaki sposób to robisz?

Wspólnie z kolegą z Krakowa założyliśmy amatorski projekt poszukiwań planetoid. Wykorzystujemy do tego celu jego teleskop zlokalizowany we Włoszech. Od grudnia 2014 roku dysponujemy także amatorskim teleskopem znajdującym się w Chile. Dzięki naszej pracy odkryliśmy kilkaset nieznanych planetoid. W najbliższych latach, kiedy te planetoidy będą miały dobrze poznane trajektorie ruchu, jako odkrywcy będziemy mieli przywilej nazwania tych obiektów.

Jakie znaczenie mają Wasze badania dla przeciętnego zjadacza chleba?

Przede wszystkim – oprócz aspektu naukowego – takie poszukiwania prowadzi się, żeby stwierdzić, czy naszej Ziemi nie zagraża kolizja z jakimś małym „kosmicznym kamieniem.” W 2013 roku w rejonie Czelabińska miał miejsce wybuch asteroidy o średnicy około 20 metrów na wysokości 30 km nad powierzchnią Ziemi. Wybuch tak małego ciała wyzwolił jednak dużą energię porównywalną z eksplozją 30 bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę. Na szczęście dla mieszkańców Czelabińska eksplozja na dużej wysokości nie pociągnęła za sobą ofiar śmiertelnych, ale było ponad tysiąc rannych, nie wspominając już o ogromnych szkodach materialnych.

Co by się stało, gdyby meteoryt czelabiński miał kilometr średnicy?

Wówczas eksplozja miałaby katastrofalne skutki dla całej naszej planety. Dlatego też jak najbardziej zasadne jest wykorzystywanie obserwatoriów takich, jakie my prowadzimy, do śledzenia możliwie jak największej liczby zagrażających nam planetoid. W głębi duszy życzymy sobie, aby ani w naszym, ani w żadnym innym obserwatorium nie dokonano odkrycia takiej planetoidy …

Czego spodziewasz się po działalności we Włoszech i Chile?

Przede wszystkim tego, że temat planetoid i ich poszukiwań stanie się mocną stroną polskiej astronomii i że podobne obserwatoria będą nadal rozwijane.

Dziękuję za rozmowę.

This post was written by:

- who has written 1008 posts on Żywiec w sieci.


Contact the author

One Response to “Michał Kusiak – „Moja przygoda z astronomią””

  1. Janosik pisze:

    takich ludzi powinna promować Żywiecczyzna

Trackbacks/Pingbacks


Napisz komentarz

*

code

Related Sites