Do końca marca br. polskie samorządy muszą podjąć decyzję o likwidacji komunistycznych pomników. W związku z tym, że na Żywiecczyźnie znajdują się PRL-owskie miejsca „pamięci”, rada gminy do końca tego miesiąca powinna podjąć decyzję o likwidacji pomnika znajdującego się przy al. Wolności w Żywcu. Zbliżają się również uroczystości 750-lecia istnienia miasta Żywca, w związku z czym władze miasta Żywca będą nadawać nazewnictwo rondom, ulicom, itd. Postanowiliśmy więc zapytać radnego powiatowego Adriana Midora, jednego z inicjatorów upamiętnienia rotmistrza Pileckiego, co sądzi na temat aktualnego stanowiska władz miasta w tych sprawach.
Poniżej prezentujemy rozmowę z Adrianem Midorem, radnym powiatu żywieckiego.
REDAKCJA: Burmistrz Antoni Szlagor wypowiedział się w pierwszej połowie marca dla portalu „Żywiec info”, że w Żywcu raczej nie będzie upamiętnienia rotmistrza Witolda Pileckiego ale zostaną upamiętnione osoby z terenu Żywiecczyzny. Co Pan na to?
Pomimo tego, że mieliśmy jakąś małą nadzieję na to, że burmistrz stanie ponad podziałami, to z drugiej strony patrząc na dotychczasowe działania burmistrza, raczej mogliśmy się spodziewać takiego stanowiska. Tym bardziej warto zauważyć, że burmistrz często, a już w szczególności przed każdymi wyborami przytacza słowa swojego przyjaciela Prezydenta Komorowskiego o tym, że „zgoda buduje”. To jest takie pustosłowie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Ale do jakiejś grupy tego typu retoryka Pana Szlagora przemawia, pewnie dlatego, że nasza demokracja i jej mechanizmy po czasach komunizmu rozwijały się bardzo wolno. Abstrahując od regionalnego charakteru powyższego problemu, pamiętajmy, że establishment III RP przez lata próbował omamić polskie społeczeństwo wizją jakiegoś wyimaginowanego państwa, zbudowanego na ideologii, która przez lata suflowana była przez środowiska skupione wokół „Gazety Wyborczej”.
Jeżeli Pan porusza przemiany po 1989 roku, to do końca marca samorządy mają czas na przeprowadzenie dekomunizacji. W takim razie czy wie Pan coś o tzw. pomniku z bocianami, budowli komunistycznej znajdującej się przy al. Wolności w Żywcu, czy będzie ona podlegała likwidacji?
Opierając się o dotychczasowe stanowisko burmistrza, uważam, że zrobi wiele, aby obronić ten komunistyczny monument, a przyjazne mu środowiska osób, które w PRL-u odgrywały znaczące role będą go w tym wspierały. Czekamy do końca marca i zobaczymy czy w ustawowym terminie władze miasta Żywca podejmą decyzję o dekomunizacji tej budowli. Z tego co wiem, ostatnia sesja rady miasta w tym miesiącu ma się odbyć 28 marca. Czekamy i dajemy szansę władzom miasta na podjęcie tej decyzji. Jeżeli samorząd nie podejmie żadnej decyzji w tej sprawie to wtedy ruch będzie należał do wojewody.
Wracając jeszcze do rotmistrza Witolda Pileckiego. Czy wobec takiego a nie innego stanowiska burmistrza to koniec zabiegów o upamiętnienie tej wielkiej postaci w Żywcu?
Burmistrz w wypowiedzi dla portalu „Żywiec Info” wyraził się jasno, że raczej daleko mu do upamiętnienia rotmistrza Pileckiego. Ale jestem przekonany, że kiedyś – miejmy nadzieję, że nastąpi to w nieodległym czasie – rotmistrz Witold Pilecki oraz Ś.P. Prezydent Lech Kaczyński znajdą swoje godne miejsce upamiętnienia w naszym mieście.
Burmistrz mówi, że ważne jest upamiętnienie lokalnych bohaterów.
A my tego w żadnym przypadku nie negujemy. Wręcz przeciwnie uważamy, że mamy wiele zasłużonych osób na Żywieczyźnie i trzeba je koniecznie upamiętnić, wspomnijmy chociażby o Tadeuszu Jänichu, kpt. Henryku Flame, czy też ks. Stanisławie Słonce. Natomiast rond w Żywcu jest kilkanaście, i myślę, że jeżeli chociaż dwa z nich posiadałyby nazwy odnoszące się do postaci znanych przez większość społeczeństwa to nic nadzwyczajnego by się nie stało.
W związku z tym, czy będą Państwo podejmować jeszcze jakieś działania na rzecz upamiętnienia rotmistrza Witolda Pileckiego?
Oczywiście będziemy dalej w przestrzeni publicznej podkreślali rolę jaką odegrał w naszej historii rotmistrz Pilecki. Proszę pamiętać, że upamiętnienie dwóch wspomnianych powyżej wielkich postaci nie jest inicjatywą jednego indywidualnego podmiotu jakim jest żywiecki Klubu Gazety Polskiej ale ta inicjatywa stała się wspólną inicjatywą ogromnej liczby osób, które przyłączyły się do niej i wsparły ją, zaczynając od znanych historyków: Tadeusza Płużańskiego oraz Leszka Żebrowskiego, Posła na Sejm RP Kazimierza Matusznego, Starostę Żywieckiego, Przewodniczącego Rady Powiatu w Żywcu, wielu działaczy samorządowych ale przede wszystkim ta inicjatywa została wsparta przez mieszkańców, którzy zmobilizowali się i w ciągu kilku dni zebrali ponad tysiąc podpisów poparcia za uhonorowaniem rotmistrza Witolda Pileckiego, za co bardzo ale to bardzo serdecznie Wszystkim dziękuję. Jestem przekonany, że rotmistrz Witold Pilecki i Ś.P. Prezydent Lech Kaczyński zostaną jeszcze godnie upamiętnieni w Żywcu.
Dziękuję za rozmowę.