Od kiedy w Polsce nastąpiła tzw. „dobra zmiana” wywołano burzę wokół wymiaru sprawiedliwości. Środowiska skupione wokół Komitetu Obrony Demokracji twierdzą, że rząd Prawa i Sprawiedliwości narusza zasady państwa prawa i nie jest demokratyczny.
Dlaczego więc obserwujemy tak liczne przykłady patologii w środowisku, które od czasu transformacji politycznej nie potrafiło się samo oczyścić?
Znacząca część polityków oraz wymiaru sprawiedliwości pochodzi jeszcze z okresu PRL. Adam Słomka nazywa ją „nadzwyczajną kastą, która w swoim władaniu ma całą strukturę sądowniczą od Sądu Rejonowego po Sąd Najwyższy”.
Często osoba mająca styczność z przedstawicielami Temidy konfrontowana jest nie tylko z tendencyjnym podejściem, ale również z przepisami prawnymi rodem PRL, a przecież ustrój państwowy jest całokształtem zasad prawnych określających strukturę prawno-organizacyjną danego państwa.
Dla przykładu, żeby nie być gołosłownym, podam ustawę o prawie prasowym w III RP z 26 stycznia 1984, gdzie stwierdza się m. in.:
Art. 2
Organy państwo zgodnie z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw.
Art. 25
Redaktorem naczelnym dziennika lub czasopisma nie może być osoba skazana za zbrodnie przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej….
Dodajmy również, że ustawa o kodeksie cywilnym obowiązuje od dnia 23 kwietnia 1964 roku, o KPA – od 14 czerwca 1960 itd
Po powołaniu się na artykuł z konstytucji, który zakazuje istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod o praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu padło zapytanie do sądów ws sprzeczności konstytucji z przepisami prawnymi, które nie tylko są z tego okresu, ale również powołują się na nie.
I tak sędzia Sądu Rejonowego w Żywcu Marcin Loranc odpowiada:
W mojej ocenie brak jest uzasadnionych podstaw do określenia powołanych w Pana piśmie aktów normatywnych mianem „ustaw komunistycznych, czy też „prawa komunistycznego” w kontekście art. 13 Konstytucji RP.
Prezes Sądu Okręgowego w Bielsku Białej Elżbieta Libera-Niesporek odpowiedziała:
Przepisy ustawy Kodeks cywilny, ustawy Kodeks Postępowania Administracyjnego oraz ustawy Kodeks pracy funkcjonują w kształcie z uwzględnieniem rozlicznych zmian dokonanych nie tylko w latach 70 i 80-tych, ale w latach późniejszych.
Po zacytowaniu tych zmian pisze:
Powyższe pozwoli Panu być może na nico odmienne spojrzenie od dotychczas reprezentowanego stanowiska, że sądy powszechne orzekają na podstawie komunistycznego prawa. Stanowiska tego nie podzielam.
Odpowiedź wiceprezesa Sądu Okręgowego w Katowicach Jacka Gęsiaka:
Po roku 1989 przepisy prawne wydane przez legalnie działające w chwili ich wydania organy, które weszły w życie zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, obowiązują do chwili ich uchylenia lub zmiany. W tej sytuacji przepisy zawarte w powołanych w piśmie ustawach obowiązują ze zmianami jakie zostały dokonane celem dostosowania tych ustaw do zmienionych warunków ustrojowych.
Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Łodzi Iwony Godlewskiej
Badanie legalności obowiązujących przepisów prawa wykracza poza kompetencje Sądu Okręgowego w Łodzi. Sądy powszechne, do których należy Sąd Okręgowy w Łodzi, w myśl postanowień obowiązującej Konstytucji Polskiej sprawują wymiar sprawiedliwości.
Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu Andrzeja Adamczuka
Co do sprzeczności z Konstytucją, przepisu kodeksu pracy, czy też innych ustaw wydanych przed wejściem w życie ustawy zasadniczej z dnia 24 kwietnia 1997 roku wynika to z uregulowania kompetencji i obowiązków Prezesa Sądu Okręgowego, w ustawie z dnia 27 lipca 2001 roku – Prawo o ustroju sądów powszechnych w tym z uregulowaniem z zakresu nadzoru nad działalnością administracyjną Sądu.
Art. 37 i następne cytowanej ustawy. Organem powołanym do orzekania w przedstawionej materii jest zgodnie z art. 188 konstytucji – Trybunał Konstytucyjny, którego działania szczegółowo reguluje ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 roku o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. z 1997r. Nr 102 poz. 643 ze zmianami) Środkiem prawnym do badania zgodności ustaw z konstytucją jest skarga uregulowana w art. 46 i następne ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
W ubiegłym roku dokonano zmian w Trybunale Konstytucyjnym a obecnie jesteśmy świadkami przeprowadzenia próby reformy Sądu Najwyższego.
Kiedy politycy opozycji wyświetlili na murze Sądu Najwyższego napis: „to jest nasz sąd”, a opozycja w Sali sejmowej krzyczała, premier Beata Szydło mówiła, że
Polacy chcą sprawiedliwości społecznej. Mówiła, że Temida jest ślepa. Jej zasłonięte oczy symbolizują równość wobec prawa. W Polsce do tej pory Temida miała zasłonięte tylko jedno oko. Rzadko widziała przestępstwa popełniane przez silnych. Za to słabi nie zawsze mogli liczyć na sprawiedliwość.
W obronie systemu pojawiły się osoby takie jak Frasyniuk, czy Lech Wałęsa (współuczestnicy rozmów przy okrągłym stole)
Moje pokolenie przekazało wam demokratyczną, wolną Polskę, opartą na trzech filarach i nie wolno wam pozwolić, by ktokolwiek ważył się na zmianę tego układu – mówił Wałęsa, apelując do Polaków, by zrobili wszytko aby odzyskać trójpodział władzy – Nie wolno wam pozwolić, by ktokolwiek chciał to zniszczyć. Wszystkie środki musicie poświęcić, żeby odzyskać to co wywalczyliśmy.
Dziennik.pl relacjonuje:
Demonstrujący zgromadzeni przed Sejmem i wokół pomnika AK mieli flagi biało-czerwone i unijne. Wielu miało też emblematy KOD, Stronnictwa Demokratycznego i Nowoczesnej. Na transparentach widoczne były m.in. hasła „Spot dewastacji Polski”, „Kto z prawem wojuje tego sprawiedliwość dosięgnie”, „Pomyśl Ziobro! Kiedyś odzyskamy nasze państwo”, „Duck off”, „Kaczyzm jak faszyzm niszczy Polskę”.
Wśród przemawiających na scenie znaleźli się m.in. szef PO Grzegorz Schetyna, lider KOD Krzysztof Łoziński, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, red. nacz. Gazety Wyborczej Adam Michnik, b. opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, aktorka Dorota Stalińska.
Wystąpienia przerywane były okrzykami, m.in.”Precz z Kaczorem dyktatorem”, „Wolność, równość, demokracja”, „Nie ma zgody na PiS-u metody”.
Przed Sejmem w niedzielę po południu miał miejsce protest przeciw planom zmian w sądownictwie. W nocy z piątku na sobotę Senat bez poprawek poparł nowe ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustrojów sądów powszechnych.
W obronie obowiązującego systemu protestowano również w Żywcu przed Sądem Rejonowym. Wśród ponad 200 (według Żywieckiej Kroniki Beskidzkiej i portalu Beskidy.news) osób pojawili się m.in. prezes sądu Marcin Loranc, adwokat Wieńczysław Grzyb i posłanka Małgorzata Pępek. W czasie protestu skandowali hasła związane z demokracją („Obronimy Konstytucję!, UDA SIĘ! Chcemy veta, wolne sądy”), odśpiewali hymn i wysłuchali preambuły obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Prezes Loranc oraz mec. Grzyb przemawiali do zgromadzonego tłumu.
Wasza wiara, że tu dzieje się sprawiedliwość, napełnia ten budynek, a także naszą pracę sensem. Jesteśmy niezawiśli, niezależni i tacy chcemy pozostać. Dzięki wam to się uda!
Dziękuję bardzo – mówił prezes Sądu Rejonowego w Żywcu Marcin Loranc (jeden z najmłodszych prezesów sądów rejonowych w Polsce, a jednocześnie wiceprezes bielskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów polskich Iustitia).
Veto dla dwóch z trzech ustaw dotyczących systemu sądownictwa w Polsce czyli decyzja prezydenta Andrzeja Dudy – wpłynęła na frekwencję manifestacji w całej Polsce. Ale w Żywcu pod Sądem Rejonowym była ich znów ponad setka (wg Beskidy.news) – wśród nich sędziowie, m.in. prezes SR w Żywcu Marcin Loranc.
Wyraził on swoją wdzięczność za to, że w Żywcu są odważni ludzie.
Kieruję pracą malutkiego sądu dla Was, dla wielkich ludzi – powiedział dziękując za obecność i wytrwałość zgromadzonym. Podkreślił, że nie spodziewał się, że protesty będą się odbywać również w Żywcu. Szczególne podziękowania skierował do osób, które rozpoczęły manifestacje pod żywiecką Temidą.
– To było we wtorek, widziałem, że tu było kilka osób. Wielkie brawa.
Prezes sądu zaproponował, aby na kilka dni odłożyć wieczorne „spacerowanie” przy Kościuszki 39, aby nabrać oddechu. Poseł Małgorzata Pępek prosiła jednak o czujność.
To że te określone środowiska stawiają w imię demokracji opór przeciwko wieloletnim oczekiwaniom społecznym, które w wyniku wyborów zagłosowało na partie Prawo i Sprawiedliwość jest zrozumiałe. Mniej zrozumiałe dla nas jest fakt, że takie państwo jak Republika Federalna Niemiec, której część przez dziesiątki lat należała do obozu komunistycznego, przyłącza się do tzw. „wojowników” utrzymania demokracji. Gdy runął mur w Berlinie, czy inne państwa miały jakąkolwiek wątpliwość, że ustrój w byłym NRD nic wspólnego nie miał z demokracją?
Frustracja elit III RP nie zatrzyma procesów naprawczych – zapewniała Premier Beata Szydło.
Większość sędziów pracuje uczciwie. Ale opinię o nich psują liczne przykłady patologii w środowisku, które nie potrafiło się samo oczyścić. A politycy opozycji, którzy dziś krzyczą najgłośniej, nic w tej sprawie nie zrobili, kiedy rządzili pokazali swe prawdziwe oblicze. Anarchia, agresja, przepychanki i prowokacje zamiast merytorycznej debaty. Do tego wyrywanie mikrofonu, gaszenie światła, nawoływanie do protestów na ulicach i donosy za granicę. (…) Parlament pracuje nad reformą sądów. Wiemy, że funkcjonują one źle. Dlatego odpowiadamy na powszechne oczekiwanie Polaków, którzy chcą, by sądy działały sprawnie i uczciwie. Dziś tak nie jest. Nad korporacją sędziowską nie ma w Polsce demokratycznej kontroli. Chcemy ją wprowadzić, tak jak ma to miejsce choćby w krajach Europy Zachodniej: Niemczech, Danii, Norwegii, Szwajcarii, Holandii czy Belgii.
Awantury pokazywane w mediach wzbudza opozycja, która dziś określa się jako „totalna”. A przecież w poprzedniej kadencji ci sami politycy przekonywali, że reprezentują racjonalną i niekonfliktową stronę sceny politycznej. Mówili „Zgoda buduje”.